Drugi dzień mi uciekł, bo musiałam siedzieć w pracy po godzinach. Wczoraj zdążyłam przynajmniej trochę pofilcować, ale dzisiaj zabrakło mi już siły... zaraz idę spać... Jutro w końcu kochany, cudowny piąteczek.
Może w weekend skończę moje filcowe torebeczki, które zaczęłam wczoraj.
Jutro spędzę trochę czasu z Marzenką, która mnie niesamowicie inspiruje. Po takim spotkaniu będę musiała wyskrobać trochę wolnego czasu, żeby coś stworzyć...
Pozdrawiam wszystkie zapracowane mróweczki!
Dobranoc :)
Witam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam torebeczki, są śliczne, mam nadzieję, że szybciutko je dokończysz i umieścisz na blogu,
pozdrawiam cieplutko :)