czwartek, 16 grudnia 2010

chyba muszę pójść na emeryturę....

Drugi dzień mi uciekł, bo musiałam siedzieć w pracy po godzinach. Wczoraj zdążyłam przynajmniej trochę pofilcować, ale dzisiaj zabrakło mi już siły... zaraz idę spać... Jutro w końcu kochany, cudowny piąteczek.
Może w weekend skończę moje filcowe torebeczki, które zaczęłam wczoraj.
Jutro spędzę trochę czasu z Marzenką, która mnie niesamowicie inspiruje. Po takim spotkaniu będę musiała wyskrobać trochę wolnego czasu, żeby coś stworzyć...

Pozdrawiam wszystkie zapracowane mróweczki!

Dobranoc :)

1 komentarz:

  1. Witam :)
    Widziałam torebeczki, są śliczne, mam nadzieję, że szybciutko je dokończysz i umieścisz na blogu,
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń