poniedziałek, 24 stycznia 2011

mój nowy kolega z pracy...

Mój nowy kolega z pracy ma na imię Dawid i pomaga mi zaprezentować moją biżuterię, chyba nie wygląda na zadowolonego... hmmm.. może to nie jego kolory.




sobota, 22 stycznia 2011

grecka szkatułka....

szkatułka, do której zrobienia zabierałam się długi czas, jakoś wyjątkowo bardzo zależało mi na tym, żeby ładnie wyszła, ale niestety nie jestem zadowolona wybrałam zły motyw. Chociaż ostatnio odwiedziła mnie moja kuzynka i jej szkatułka się podobała... hmm... może poprostu powinnam znaleźć dla niej odpowiednie otoczenie.





uratowane pudełko na wino...

Szwagier dostał winko w drewnianym pudełku z wypalonym logo jakiejś firmy, winko wypił (hmmm.... nawet nie poczęstował swojej najukochańszej Szwagierki), a pudełko chciał po prostu wyrzucić,  ale całe szczęście mój kochany Tatuś w porę interweniował i zachował je dla mnie:):).

Trochę szpachli do drewna i logo zlikwidowane, później farba i serwetka i mamy uratowane wieczko, dół pomalowałam bejcą, żeby wyglądało na trochę szlachetniejsze i tak oto wygląda ocalone pudełko:




szybciutko tak...

Zrobiłam pudełeczko na prezent, jeszcze nie wiem, ale bardzo prawdopodobne, że dzisiaj zmieni ono właściciela, tak więc szybka foteczka, żeby Marzenka je zobaczyła, chociaż przyznaję się, że pudełeczko zrobiłam jakiś czas temu, a teraz przez te dni to miałam wyjęte z życiorysu przez pewną opasła książkę ;)

poniedziałek, 10 stycznia 2011

herbatnik....

i nie chodzi mi tu o ciasteczko do kawy , czy herbatę, a o pudełeczko na herbatę, które nazywa się podobno herbaciarką.... hmmm, a herbaciarka to nie taka Pani, która parzy herbatę...

piątek, 7 stycznia 2011

cudny kwiatek

z naszych ostatnich wakacji przywiozłam zdjęcie pewnego kwiatka, nie wiem jak on się nazywa ale strasznie mi się podoba, chciałabym kiedyś zrobić torebkę z filcu inspirowaną właśnie tym kwiatem:



poza tym kwiatuszkiem zrobiłam zdjęcia wszystkim innym jakie spotkaliśmy podczas naszej cudownej wakacyjnej podróży (warto było czekać z wakacjami, aż do października):











Król Karol kupił Królowej Karolinie.....

korale z kolorowej ceramiki:









ceramiczne fantazje...


Ceramiczne korale są bardzo wdzięczne, uwielbiam komponować z nich naszyjniki i bransoletki. 
W takiej biżuterii  można być ubranym bardzo skromnie, a mimo to wygląda się bardzo efektownie.


Uwielbiam połączenie miodu 
i czekolady - to są moje ciepłe kolorki.


środa, 5 stycznia 2011

dokończona torebeczka...

 
Pisałam juz o tych moich torebeczkach,  ciągle wpadają mi jakieś nowe pomysły do głowy i jak narazie dokończona jest tylko jedna... chociaż jeszcze nie wiem czy czegoś w niej nie zmienię.

dla Doroci

Czas prezentów niby się skończył, ale zawsze znajdzie się ktoś kogo można obdarować np.: kuzynkę, która obchodzi ostatnie 20-te urodziny. Niestety mnie też to czeka  w tym roku ;)

Wszystkiego najlepszego!!!!