środa, 16 marca 2011

chustecznik...

Zamiast dokończyć filcowe torebki zrobiłam sobie chustecznik. Trudno myśleć o torebkach, jak od tygodnia chodzi się zakatarzonym, sytuacja sama wymusiła kierunek mojej twórczości ;) Chustecznik prezentuje się następująco:


2 komentarze:

  1. Aż ma się ochotę mieć katar;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. daj znać jak Cię dopadnie, chciaż nie życzę Ci tego oczywiście, ale zawsze służę chustecznikiem.

    OdpowiedzUsuń