niedziela, 20 lutego 2011

skutki picia winka u Marzenki

Ostanie nasze "winkowe" spotkanie
z Marzenką nie przebiegło bezproduktywnie. 

Zrobiłam sobie ubranko na mój telefonik.

torebka w maki


W końcu zrobiłam taką torebkę o jakiej myślałam zaczynając przygodę z filcowaniem, co prawda miała być to torba, ale to filcowanie to ciężka fizyczna praca i na taką wielką torbę nie mam siły. 


Myślę jednak, że jak trochę odpocznę i znajdę wolny czas to zrobię sobie taką dużą torbę ;)



poniedziałek, 7 lutego 2011

w pracy....

dopiero wychodzę z pracy, a w domku czeka na mnie mnóstwo ciekawych rzeczy do zrobienia, np.: kartki walentynkowe, kalendarz....