niedziela, 20 lutego 2011

skutki picia winka u Marzenki

Ostanie nasze "winkowe" spotkanie
z Marzenką nie przebiegło bezproduktywnie. 

Zrobiłam sobie ubranko na mój telefonik.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. no proszę ale ładnie. Widzę, że waszą twórczość nie ogranicza żadna ilość butelek wina ;p hehe

    OdpowiedzUsuń