poniedziałek, 14 marca 2011

wiosna, ach to Ty....

Po tygodniowych zmaganiach z chorobą, wczoraj udało mi się w końcu pójść na spacer. Pojachaliśmy do Jelitkowa, morze już odmarzło, pogoda była cudowna, aż chce się żyć (tylko dzisiaj mam jakiś dziwny nastrój, chyba za słabo ładowałam te moje baterie). Ukoronowaniem zdrowego spacerku był niezbyt zdrowy gofr.

Wiosennych kwatków jeszcze nie ma, tak więc na razie muszą wystarczyć takie z satyny;)





2 komentarze:

  1. No proszę, widzę Martuś że co i rusz ukazują się Twoje nowe talenty :) bravo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne kwiatki wyczarowałaś!

    OdpowiedzUsuń